moongoose

........fajnie jest sie tak wylenic jak ja wczoraj ... tego dnia, kiedy pisalam pierwsza notke mialam jakiegos strasznego dolka !!!!!!!!!!! nie wiem dlaczego ale po weekendzie wszystko sie odmienilo... a w dodatku w porownaniu do poprzedniego tygodnia moge powiedziec cytujac znana piosenke: BOZE JAK SIE CIESZE Z TYCH KROCIOTKICH WSKRZESZEN KIEDY PENLA KIESZEN ZNOWU MAM !!!!!!!! ;-)

wiem ze pieniadze nie daja szczescia wiem wiem to bardzo dobrze, ale sami rozumiecie ze czasami kaska w kieszeni sprawia ze jestescie weselsi... zapominam o tym, ze musialam na nia harowac caly dluuugi miesiac ale najwazniejsze jest to ze mam na wlasne potrzeby ...

bylam w kinie na tym slynnym EDI'm ... piekny i madry film, dostalam na talerzyku wiele odpowiedzi na wazne pytania, tym bardziej super pozytywnie na mnie wplynal ,.,.. ze trafili na moj pogmatwany charakter .... piekny film, na prawde piekny i pozytywny, mimo ze smutny bardzo smutny

znowu widzialam tych wszystkich dzikich ludzi w galerii mokotów, chodza  tym swoimi wypchanymi portfelami ... i nie wiedza gdzie dupe posadzic ... wku... li mnie na maxa , kupe toksycznych osob, ktore maja problemy w wlasna jaznia i okresleniem wlasnych potrzeb,,, wszyscy oni w krainie tandety ... piekne widowisko ,., na prawde piekne

dzis dostalam podwyzke !!! i nawet dni wydaja mi sie bardziej rozowe ostatnio .. ludzie jednak sa fajni no moze nie wszyscy ale na pewno wiekszosc z nich !!!!!!!!!!! jestem very happy i mam ochote skakac do gory ... sexik milutki byl w niedziele grany wiec jest dobrze .... troszke rzeczy mnie wkurza ... np. panie z dziakanatu w mojej szkole ... co za zolzy .. ale tak jest chyba wczesniej ..... no koncze ... ostatnie godziny w pracy mnie juz wykanczaja ....

blog moj pierwszy na tej stronie nie bedzie jakas nowoscia... nie jestem wprawiona w pisaniu takich publicznych pamietnikow ....... to tak jakby czlowiek nie mial komu powiedziec o swoich bolaczkach i rozpisywal sie o sobie dla szerokiej, zlaknionej publicznosci ... z drugiej strony nikt tak jak publicznosc zteskniona za wrazeniami, obiektywna nie da Ci porzadnego kopa ani dobrej rady ... ani zlosliwego komentarza boje sie .,pisac o swoich problemach, ktorych mam mnostwo ... jedyna pewna rzecza ktora mam to moja milosc ... wielka i spelniona pierwsza i niczym wlasciwie nie zmacona ..... jak na razie ;-) a to jest smutne... 

nie wczytywalam sie w zadne inne blogi... bo chyba nie interesuje mnie czyjesc zycie ... przejmuje zbyt wiele problemow od innych ludzi... nie umiem byc obiektywna, zawsze stawiam sie w ich polozeniu, nie umiem znalezc zadnego rozwiazania dla ich sytuacji ... nie umiem pomagac komus kogo nie znam... otwieram sie dla nielicznych ..... to jest ciezkie ...

wczoraj .... wczoraj bylo normalne ... takie jak kazdy moj dzien wlasciwie ... praca mnie przybija .. wysysa w ciagu dnia cale moje soki , nie mam ochoty na robienie czegokolwiek... klotnia z ukochana osoba zakonczyla sie panicznym strachem ,,, o nia i o to czy dojechala calo do domu - mieszkamy w tym samym miescie ... daleko od siebie ... klotnia zawsze kaze mi pomyslec o tym, ze przeciez mozemy sie wiecej nie zobaczyc a jesli rozstalismy sie w klotni ... i ze zlymi humorami... moze w ten sposob przyjdzie sie nam pozegnac na zawsze .... przerazajaca rzecz

powrot do domu autobusem zawsze dostarcza mi niezapomnianych wrazen ... lubie obserwowac ludzi... brzydkich, pieknych, mlodych starszych ... sa szarzy, najczesciej z odcisnietym smutkiem i nieodlacznym zmeczeniem na twarzy ... zawsze patrze na nich krytycznie czujac sie lepsza od kogolwiek.. jestem wariatka ktora wciaz czegos szuka ... samej siebie, planu, sposobu na zycie ... nie udaje mi sie ... czuje sie jak maszynka ... kazdego dnia wierze ze jutro bedzie lepsze ... ale kazdego dnia dostaje dowody na to ze tak nie jest ... mimo to nie przestaje wierzyc, wszystko moze sie zmienic... moze moja wiara jest jeszcze nie pelna ... nie taka jakiej potrzebuje .......

             WIARA